XXX niedziela zwykła - ewangelia 

+48 67 254 71 81

Jesteśmy zbawieni wielkim zbawieniem w Chrystusie Jezusie. Bóg wyrwał nas z mocy ciemności i przeniósł do Królestwa Syna swego umiłowanego, w Którym mamy odpuszczenie grzechów. Królestwo Boże jest teraz wewnątrz nas i pośród nas - sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym. Pan odmienił nasz los na zawsze, należymy do tych, których przeznaczył, powołał, usprawiedliwił i obdarzył chwałą. Nasze usta są pełne śmiechu, a język śpiewa z radości. Jakże wielkie rzeczy nam Pan uczynił!

MAREK RISTAU

Ewangelia na XXIX niedzielę zwykłą
Mk 10, 46b-52

Gdy Jezus wraz z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak, Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze. A słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: "Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! "Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: "Synu Dawida, ulituj się nade mną!" Jezus przystanął i rzekł: "Zawołajcie go". I przywołali niewidomego, mówiąc mu: "Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię". On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się na nogi i przyszedł do Jezusa. A Jezus przemówił do niego: "Co chcesz, abym ci uczynił?" Powiedział Mu niewidomy: "Rabbuni, żebym przejrzał". Jezus mu rzekł: "Idź, twoja wiara cię uzdrowiła". Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą.

Komentarz do pierwszego czytania

Exodus wpisał się na trwałe w świadomość kolejnych pokoleń ludu Bożego. Stał się punktem odniesienia w całej historii interpretacji jego dziejów. Prorok Jeremiasz w „Księdze pocieszenia” zapowiada nowe wyjście Izraelitów z miejsc, do których zostali przesiedleni. Ponownie będzie to wielkie dzieło zbawienia, jakiego Bóg dokona wobec ocalałej Reszty Izraela. Zbawienie dla Izraelitów to każda interwencja Boga w obronie człowieka, dla jego dobra i przywrócenia sprawiedliwości.
Bóg przez proroka przypomina, że jest ojcem tego ludu. Zbawcza interwencja jest więc podejmowana przez Ojca, który nie opuszcza żadnego ze swych dzieci, ale bardziej zdecydowanie staje w obronie słabych. „Są wśród nich niewidomi i kulawi, kobiety brzemienne i rodzące”.
Ta historia zbawienia trwa. Ojciec nieustannie nas wypatruje w naszych ziemiach niewoli i miejscach przesiedlenia, aby nas przyprowadzić „nad strumienie wód”. Wszystko zależy jednak nie tylko od interwencji Boga, ale również od naszej woli współpracy, od chęci bycia znalezionymi i przyprowadzonymi do ziemi Bożych praw i wartości.

Komentarz do psalmu

Wraz z pielgrzymami zdążającymi do Jerozolimy i powracającymi do ojczyzny przesiedleńcami wyrażamy radość z odbywanej podróży. Jest to droga wiodąca z niewoli do wolności, z ciemności do światła, od łez wygnania do radości bycia odnalezionym.
Psalmista wpisuje te przemiany ludzkiego losu w obraz rytmu natury. Wyschłe strumienie w czasie deszczu napełniają się wodą; zasiew, który wiąże się z niepewnością i koniecznością „utraty” ziarna, przynosi w końcu obfity plon.
To dobra szkoła także dla człowieka boleśnie doświadczającego własnej grzeszności. Pustynia duszy może stać się oazą pełną życia! Nieszczęśliwy człowiek karmi swoją nadzieję wspomnieniem doznanych łask: „Pan uczynił nam wielkie rzeczy” oraz ufnością pokładaną w Bogu: „Odmień nasz los, Panie”.

Komentarz do drugiego czytania

Bóg podarował swojemu ludowi kapłanów z plemienia Aarona w czasach Starego Przymierza i tych, którzy uczestniczą w kapłaństwie Nowego Przymierza, zawartego we Krwi Chrystusa. Autor Listu do Hebrajczyków przypomina o ludzkiej kondycji kapłanów. Znają więc rzeczywistość grzechu nie tylko w sensie teoretycznym, ale z własnego doświadczenia. Bóg pozostawił kapłanom ludzką skłonność do grzechu, aby mogli współczuć z tymi, którym służą, rozumieć ich zmagania i podtrzymywać ich wolę walki o życie w łasce.
Chrystus, który jest najwyższym i wiecznym Kapłanem, posiada tę empatię w najwyższym stopniu, jednak nie z powodu własnego doświadczenia grzechu, gdyż „był do nas podobny we wszystkim, oprócz grzechu” (Hbr 4, 15). Jezus jako Bóg znał moc grzechu, który niszczy jedność człowieka ze Stwórcą i Źródłem szczęścia. Chciał jednak doświadczyć skutków naszych grzechów także jako człowiek, dlatego umarł na krzyżu, bo przecież „zapłatą za grzech jest śmierć” (Rz 6, 23). Oto w pełni współczujący najwyższy Kapłan, który składa ofiarę z samego siebie, aby nas wyzwolić z mocy grzechu.

Komentarz do Ewangelii

Symboliczna i inspirująca jest dla nas przemiana niewidomego pod Jerychem. Jego uzdrowienie jest procesem, który następuje dzięki Jezusowi. To obecność Pana inicjuje ten proces i jest jego motorem.
Spotykamy Bartymeusza siedzącego przy drodze. Ewangelista zestawia tu dwie rzeczywistości: dynamikę drogi i statyczność pozbawionego wzroku człowieka. Życie przechodzi obok żebraka, a on nie jest w stanie w nim uczestniczyć. Musi zadowolić się jałmużną, która nigdy nie będzie pełnią życia.
Pojawienie się Jezusa pobudza w Bartymeuszu pragnienie zmiany, pragnienie życia, które niewidomy komunikuje bardzo ekspresyjnie, krzycząc do Przechodzącego. Próby uciszenia go prowokują krzyk jeszcze głośniejszy. Bartymeusz nie może stracić tej okazji, bo przechodzi obok niego Życie wcielone! Także on chce żyć! To pragnienie zatrzymuje przechodzącego Jezusa i dynamizuje ślepca. Żebrak zrywa się na nogi i idzie do Mistrza, idzie do życia. Jezus nie zastępuje go w tym, co powinien uczynić dla siebie o własnych siłach. Współpraca to część procesu przemiany.
Następuje spotkanie pragnienia ze Źródłem. Bartymeusz staje w obecności Jezusa i zyskuje nową perspektywę rzeczywistości, nowy ogląd spraw, Prawdę. A potem były ślepiec idzie dalej za Jezusem. Już może uczestniczyć w życiu, bo odnalazł swoje miejsce na Drodze.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Bogusława Zemana SSP

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego