II Niedziela po Narodzeniu Pańskim - ewangelia 

+48 67 254 71 81

Wszystko bierze swój początek w Bogu i Ojcu Pana naszego Jezusa Chrystusa. Słowo było na początku u Boga. A przez Słowo wszystko się stało. Słowo stało się ciałem i jako Jezus z Nazaretu zamieszkało między nami. W Nim staliśmy się dziećmi Bożymi. W Nim Ojciec wybrał nas dla siebie już przed stworzeniem świata. W Nim zostaliśmy napełnieni wszelkim błogosławieństwem z nieba. Chrystus, który jest w łonie Ojca, objawił Go nam i zbawił na wieki, abyśmy cieszyli się niebiańskim szczęściem. Ojciec Chwały przez poznanie Chrystusa, dał nam ducha mądrości i objawienia, tak iż coraz lepiej i głębiej Go poznajemy. Oświecił też oczy serca naszego, abyśmy stale widzieli wspaniałą wieczność, do której nas powołał.

MAREK RISTAU

Ewangelia na II Niedzielę po Narodzeniu Panskim.
J 1, 1-18

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga - Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz /posłanym/, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było /Słowo/, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego - którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali - łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, /o Nim/ pouczył.

Komentarz do pierwszego czytania

Fragment Pisma Świętego, który dzisiaj rozważamy, pochodzi z samego środka niezwykle praktycznej Księgi Mądrości Syracha, z rozdziału najlepiej definiującego mądrość. W rozdziałach poprzedzających i następujących po nim znajdziemy jej zastosowania w różnych sytuacjach życiowych. Warto go przeczytać w całości. Zrozumiemy wtedy lepiej, czym jest ta mądrość wychwalająca samą siebie.
Wielokrotnie, gdy składamy życzenia innym z okazji świąt czy imienin, jako ważne dobra wymieniamy zdrowie, pieniądze, pomyślność (czyli, by wszystko szło po myśli adresata składanych życzeń), szczęścia (cokolwiek to znaczy dla konkretnej osoby). Raczej nie wyrażamy życzenia, aby ktoś posiadł prawdziwą mądrość. Obawiamy się, jeśli w ogóle przyjdzie nam na myśl takie życzenie, że ktoś się obrazi, bo skonstatuje, że jest głupi. A przecież mądrość dla każdego z nas jest wartością zawsze potrzebną w życiu, nadrzędną, bo od niej powinno się zaczynać każde działanie, przez wielu ludzi poszukiwaną.
Mądrość wynika z nadprzyrodzonego daru miłości, jest darem Ducha Świętego. Posłuszeństwo Mądrości Bożej jest mądrością życia. Inaczej mówiąc, są zasady, które są odwieczne. Można i trzeba je zgłębiać, ale nie można ich łamać w swoim życiu. Stary Testament przekazuje głównie zakazy i nakazy – uczy niejako przestrzegania zasad gry, która nazywa się: życie. Pierwszą zasadą jest: kontroluj się, abyś nie spowodował sobie i innym kłopotów. Drugą: nie można naginać rzeczywistości do swojego postępowania, bo ona boleśnie się odegnie. Złamanie uniwersalnych praw moralnych, spisanych w Prawie Mojżesza, kończy się katastrofą. Świadomość tego i stosowanie Dekalogu w życiu jest początkiem mądrości.

Komentarz do psalmu

Ten psalm warto przeczytać w całości. Pan Bóg nadał prawa całemu stworzeniu i podtrzymuje je w istnieniu swoją mocą i miłością, troszczy się o nie. Zsyła śnieg, szron, grad, wiatr i daje wodę. O ileż bardziej troszczy się o człowieka – nie tylko o jego ciało, nasycając go „najlepszą pszenicą”, ale o ducha, dając swoje słowo. Najpierw obwieścił swoje ustawy – prawa Izraelowi, a potem całemu światu, by wszyscy ludzie mogli się w pełni rozwijać i duchowo wzrastać. Za to dzisiaj i każdego dnia wielbimy naszego Pana. Warto pomodlić się całym tekstem Psalmu 147.

Komentarz do drugiego czytania

W pierwszym rozdziale Listu do Efezjan znajduje się wspaniały hymn wysławiający wielką, uprzedzającą miłość Boga do każdego z nas.
Dla małych dzieci bardzo ważna jest świadomość i odczuwanie, że są kochane i chciane przez rodziców. Wiele z nich pyta: „Gdzie byłem/byłam, zanim się urodziłem/urodziłam?” Dla dorosłych również ważne jest zrozumienie, skąd pochodzą, czy ich istnienie ma sens, czy są chciani i potrzebni? Nie jesteśmy „przypadkami”, elementami masy ludzkiej, tłumu, jedynie jakimiś obywatelami. Jestem pomyślana/pomyślany i upragniony/upragniona przez Boga Ojca przed powstaniem świata, jeszcze przed początkiem czasu i stworzenia!
Bóg nie tylko zapragnął mojego istnienia, ale uczynił jeszcze więcej: dał swojego Syna, by mnie odkupił. Dzięki Niemu mogę otrzymać dar Ducha Świętego: mądrość, by poznać i zrozumieć wolę Bożą względem mnie, ponieważ pragnie dla mnie takiej pełni rozwoju, jaka tylko jest możliwa w tym życiu. Święty Paweł modlił się za Efezjan o głębsze poznanie Boga, o „światłe oczy serca”, by otworzyli się na pełnię duchowego błogosławieństwa i dzięki temu stali się doskonałymi - świętymi. Prośmy o to Boga dla siebie i naszych bliskich.

Komentarz do Ewangelii

Pierwsze słowa prologu Ewangelii według św. Jana kojarzą się z początkiem Biblii – z Księgą Rodzaju, która opisuje wyprowadzenie świata i człowieka z chaosu, nicości, pustki. Księga Rodzaju ukazuje porządek i piękno świata, święty Jan zaś otwiera dla nas całą głębię życia Bożego. W prologu jest mowa o tym, co było u Boga i w Nim. Autor nie używa imienia Jezusa Chrystusa, nawet w tych fragmentach, które mówią o Jego historycznej działalności. Święty Jan pisze o Słowie, które istniało, zanim świat zaistniał, zanim czas się nie rozpoczął i opisuje relacje, jakie Słowo nawiązuje z Bogiem, światem i ludźmi.
Relacja Słowa do Boga jest ponadczasowa, zażyła, i zakłada pełną równość, dlatego może objawiać ludziom Bożą chwałę. Ma charakter objawiająco - zbawczy. Słowo jest pośrednikiem stworzenia, życiem, światłem. Dzięki przyjęciu Słowa stajemy się dziećmi Boga. Tak naprawdę to Słowo przenika całą historię zbawienia i nadaje jej zamierzony przez Boga Ojca sens. Ono wzbudza i utwierdza naszą wiarę. Bóg - Stwórca staje się Bogiem – Odkupicielem w swoim Synu.
Pan Bóg wyprowadza ludzi z chaosu grzechu, jakby stwarzał ich na nowo. Daje życie, ale chodzi tu nie o życie naturalne, lecz nadprzyrodzone, które przez Słowo staje się udziałem wszystkich wierzących. Jezus przyszedł i wciąż przychodzi do swojej własności, ale ludzie przywłaszczają sobie wszystko, a Jego – największy Dar, odrzucają. Tym zaś, którzy Go przyjmują, daje o wiele więcej, niż mogą sobie wyobrazić.
Jest we mnie ta „struktura poznawcza”, to podobieństwo do Boga, dzięki której mogę dzień po dniu, chwila po chwili coraz bardziej przemieniać swoją postawę względem miłującego mnie Boga. Jeśli poznam i przyjmę Słowo, otrzymam moc, by stać się dzieckiem Boga.

Komentarze zostały przygotowane przez Elżbietę Marek

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego