Słowo Boże mówi, że nasze życie jest parą, która ukazuje się na krótko, a potem znika. Przemijamy jak kwiat trawy, bo wszelkie ciało jest jak trawa: uschła trawa i kwiat opadł. Przemija postać tego upadłego świata. Wszystko przemija, ale słowo Pana trwa na wieki. Niebo i ziemia przeminą, ale Królestwo Boże trwa na zawsze. Jakże krótki i zły jest czas naszego życia doczesnego. Oczekujemy z tęsknotą na powtórne pojawienie się Chrystusa, wtedy bowiem zniknie całe zło świata. My wszyscy, którzy posiadamy Ducha, całą swoją istotą wzdychamy, oczekując usynowienia i odkupienia naszego ciała.
MAREK RISTAU
III niedziela zwykła - ewangelia
Mk 1, 14 - 20
Gdy Jan został uwięziony, przyszedł Jezus do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. Jezus rzekł do nich: „Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi”. I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. Idąc nieco dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powołał, a oni zostawili ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi i poszli za Nim.
Komentarz do pierwszego czytania
Dziś możemy dostrzec moc Słowa Bożego, które jest żywe i działa. Jonasz nawoływał do nawrócenia tylko jeden dzień, a więc nie dotarł nawet do połowy mieszkańców Niniwy, a jednak oni wszyscy, od największego do najmniejszego, uwierzyli i nawrócili się. Oczywiście nie stało się to mocą proroka, ale mocą samego Słowa. Tak bardzo potrafi ono być skuteczne, wywołać w człowieku chęć naprawy tego, co w życiu się posypało. Jednak historia Jonasza pokazuje ważny aspekt naszej współpracy ze Słowem Boga. Prorok okazał się bardzo oporny wobec Bożego wezwania. Nie chciał pójść za głosem, który usłyszał. Okazuje się, że nasz Stwórca zawiera w tym, co wypowiada, swoją potęgę i daje ją nam do ręki, ale to od nas będzie zależało, czy On wykona to, co może wykonać. Jesteśmy jak chirurg trzymający skalpel, narzędzie precyzyjne potrafiące uczynić wiele dobra. Jednak nieużywane, bądź używane niezgodnie z przeznaczeniem może utracić swoją użyteczność i moc, a nawet przynieść skutki niepożądane. „Żywe bowiem jest Słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny”. Mamy dany nam wielki, potężny dar. Możemy Słowo zgłębiać, słuchać, badać i uczyć się żyć tak, jak nam nakazuje. Potrzeba nam jednak pokory wobec tego daru, uznania, że przerasta nasze własne możliwości, ale ufając w Boże prowadzenie, możemy zdziałać wielkie rzeczy w naszym życiu.
Komentarz do psalmu
Prorok Izajasz mówi w imieniu Boga: „myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami”. Jeśli te drogi są rozbieżne, nie idziemy do Tego, który jest naszym jedynym celem. Jednak ten, kto autentycznie uznaje, że jego wybory nie są zbieżne z Bożymi, ale chce, żeby były zgodne, może się tego uczyć. Niech za Psalmistą woła: „naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami”. Przewodnik po Bożych ścieżkach jest zawarty w Słowie Bożym. Słuchając tego, co On mówi na modlitwie, na rozmowie i badając Pismo Święte, wchodzimy na te górne, Boże ścieżki prowadzące do celu.
Komentarz do drugiego czytania
Może wydawać się, że święty Paweł proponuje życie wiarą, które jest jakby oderwane od rzeczywistości. Tak jakbyśmy mieli żyć, ale nie przykładać wagi do tego, co dzieje się wokół nas. Oczywiście z pozostałych jego Listów wiemy, że nie to dokładnie ma na myśli. Chce nam przekazać, że czas naszego pobytu na tym świecie szybko przemija, a zasoby naszego serca są ograniczone. Jeżeli więc chcemy te zasoby ulokować w tym, co najważniejsze i cenne na wieczność, nie dzielmy ich pomiędzy sprawy i rzeczy, które zaraz przeminą. Używajmy tego, co na tym świecie, ale z przywiązaniem nie większym niż potrzeba, żeby nie zabrakło nam przywiązania do Tego, który jest Nieprzemijający.
Komentarz do Ewangelii
W dzisiejszej perykopie Marek Ewangelista zawiera trzy fragmenty świadczące o mocy Słowa Bożego. Opisuje nawoływanie Jezusa i dwa powołania uczniów. To, co nasz Pan mówił w Galilei, zostało ujęte w jednym krótkim zdaniu o wypełnieniu się czasu. Chodzi tu o czas oczekiwania. Teraz jest czas działania, a te kilka słów może wystarczyć do uświadomienia sobie, że potrzebujemy nawrócenia, dostrzeżenia, że królestwo Boże jest blisko mnie. Dostrzegli to Szymon i Andrzej oraz Jakub i Jan. Dostrzegli to w Jezusie, który ich zawołał i to wystarczyło, żeby natychmiast nawrócili się i poszli za Nim. Bóg nie potrzebuje wielu słów, żeby nas poruszyć, bo potrafi przemówić prosto do najgłębszych sfer nas samych. Warto mieć kontakt z tymi sferami w nas, żeby tam usłyszeć pełne mocy Słowo.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. Rafała Mińkowskiego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego