XI Niedziela zwykła - ewangelia 

+48 67 254 71 81

Zmartwychwstaniemy i otrzymamy niebiańskie, chwalebne ciała i już na zawsze będziemy z Panem. Dla nas żyć to Chrystus, a umrzeć to zysk, bowiem nasza wieczna ojczyzna, nasz wieczny dom jest w niebie, gdzie przebywa Chrystus. Dopóki żyjemy na tym świecie, staramy się Jemu podobać każdym naszym czynem, ponieważ wszyscy staniemy przed Nim w dniu sądu, a wtedy odbierzemy zapłatę za swoje uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre.

MAREK RISTAU

XI Niedziela zwykła
Mk 4, 26 -34

Jezus mówił do tłumów: "Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. Gdy zaś plon dojrzeje, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo". Mówił jeszcze: "Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki podniebne gnieżdżą się w jego cieniu". W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.

Komentarz do pierwszego czytania

Na początku liturgii słowa dzisiejszej niedzieli prorok Ezechiel przestawia nam Boga, którego możemy nazwać „miłośnikiem” małości i pokory. W obrazie z pierwszego czytania Bóg – Ogrodnik – łamie małą gałązkę. Później zasadza ją na wysokiej górze. Zasadzona gałązka wzrasta, wydaje piękne owoce, staje się wspaniałym drzewem. Co więcej, nie tylko ona się rozwija, ale także stworzenie – ptaki – korzystają z jej rozwoju.
Historia biblijna ukazuje nam Boga, który wybiera to, co małe, pokorne i ciche. Wybiera, aby swoją mocą uczynić z tej małości wielkie dzieło. Wybiera Abrahama, starszego już człowieka, aby zapoczątkować przez niego wielki naród (zob. Rdz 12,1-4). Wybiera Izraela właśnie dlatego, że nie jest wielki: „Pan wybrał was i znalazł upodobanie w was nie dlatego, że liczebnie przewyższacie wszystkie narody, gdyż ze wszystkich narodów jesteście najmniejszym, lecz ponieważ Pan was umiłował i chce dochować przysięgi danej waszym przodkom” (Pwt 7,7-8). To wybieranie małości potęguje miłość i moc Bożą działającą w sercach ludzi, narodów.
Dzisiejszy świat proponuje coś innego: wielkość, niezawodność, siłę, doskonałość, bycie idealnym. A może warto poszukać dzisiaj w swoim życiu tej małości, kruchości, słabości – one mogą stać się przestrzenią, w którą wejdzie Bóg. Aby uczynić w tym, co małe, wielkie rzeczy.

Komentarz do psalmu

Autor psalmu stwierdza jednoznacznie: „Dobrze jest dziękować Panu”. Dlaczego? Powodów jest kilka. Po pierwsze, dziękczynienie zbliża nas do Boga. Widzimy Jego miłość – fakt obdarowania nas konkretnymi darami. To, że On się o nas troszczy, interesuje się nami, chce dla nas dobra. Po drugie, dziękczynienie uświadamia nam nasze ograniczenia. Jeśli dziękujemy za coś, co otrzymaliśmy, oznacza to, że czegoś nam brakowało albo czegoś może nam kiedyś zabraknąć. Po trzecie, dziękczynienie przypomina nam o tym, że po prostu potrzebujemy Boga. Jezus mówi do swoich uczniów: „Beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15,5).
Warto szukać w swoim życiu konkretnych spraw, osób, sytuacji, darów, za które możemy być wdzięczni. Ponieważ najważniejsze nie jest to, co otrzymujemy, ale to, od kogo otrzymujemy.

Komentarz do drugiego czytania

Zdefiniować chrześcijanina można na różny sposób. To ktoś, kto jest ochrzczony. To ktoś, kto aktywnie żyje we wspólnocie Kościoła. To ktoś, kto stara się być Chrystusowy. Święty Paweł podpowiada nam dzisiaj, w jaki jeszcze sposób możemy rozpoznać człowieka wierzącego. Apostoł zwraca uwagę na czyny – złe lub dobre – które człowiek popełnia. Chodzi o decyzje, które człowiek podejmuje. Trudno wyobrazić sobie życie chrześcijańskie bez bycia przy Bogu – życia sakramentami, kontaktu z Bożym słowem, modlitwy, troski o swoją wiarę.
Jednak to wszystko, to nasze bycie przy Bogu, powinno wpływać na to, w jaki sposób żyjemy, czyli na nasze myśli, słowa, czyny, postawy. Co więcej, Święty Paweł przypomina, że od naszych decyzji zależy nie tylko nasze życie tutaj, na ziemi, lecz także nasza wieczność. Słyszmy dzisiaj: „Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre”. Ostatecznie, to jak wygląda nasze życie, zależy od tego, jakie decyzje w życiu podejmujemy. Ponieważ to my mamy w swoich rękach swoje życie. I nikt nie jest w stanie za nas tego życia przeżyć.

Komentarz do Ewangelii

Jezus opowiada dzisiaj przypowieść, aby przybliżyć ludziom, czym jest Królestwo Boże. Mistrz z Nazaretu porównuje owo królestwo do nasienia wrzuconego w ziemię. Ciekawe jest to, że w przypowieści osoba siejąca ziarno nie jest świadoma, w jaki sposób to ziarno kiełkuje. Można powiedzieć, że dzieje się to bez jej udziału. Co to znaczy? Chrystus z pewnością nie zachęca ludzi do bezczynności, ale wskazuje na istotne cechy Jego Królestwa. To Królestwo jest często niewidoczne, niedostrzegalne, pokorne – w opozycji do zła, grzechu, które od zawsze są krzykliwe, muszą się wyszumieć, zwrócić na siebie uwagę. Jednak ta niewidoczność Królestwa Boga jest tylko pozorna. Czytamy dalej, że nasienie wzrasta i przynosi konkretne owoce. Widać to szczególnie w drugiej części Ewangelii, kiedy Jezus ukazuje ziarnko gorczycy, z tego małego ziarnka rośnie piękna roślina, do tego stopnia, że „ptaki podniebne gnieżdżą się w jej cieniu” (w nawiązaniu do pierwszego czytania).
Możemy mieć problem, także dzisiaj, z dostrzeganiem Bożego Królestwa, z ludźmi, którzy to Królestwo budują, z zasadami panującymi w tym Królestwie. Jednak to wcale nie oznacza, że tego Królestwa nie ma. Jezus mówi: „Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest” (Łk 17,21). Trzeba tylko otworzyć oczy i nie dać się zakrzyczeć złu i temu wszystkiemu, co jest przeciwne Ewangelii. Gdy Święty Paweł miał w sobie lęk przed głoszeniem, w nocy przyszedł do niego Pan ze słowem: „Przestań się lękać, a przemawiaj i nie milcz, bo Ja jestem z tobą i nikt nie targnie się na ciebie, aby cię skrzywdzić, dlatego że wiele ludu mam w tym mieście” (Dz 18,9-10). Bóg ma swoich ludzi, wiernych świadków, dla których jest Kimś najważniejszym. Trzeba tylko ich poszukać i, co istotne, samemu starać się być kimś takim – świadkiem Bożego Królestwa w świecie.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Mateusza Wielgosza

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego