XXXI niedziela zwykła - ewangelia 

+48 67 254 71 81

Bóg jest miłością. Stworzył nas na obraz i podobieństwo swoje, abyśmy mogli Go kochać całym sercem, całym umysłem i całą swoją mocą. Przeminie wiara, przeminie nadzieja, tylko miłość pozostanie. Jesteśmy usprawiedliwieni z wiary, ale sądzeni będziemy z miłości, bo wiara objawia się w miłości.

MAREK RISTAU

Ewangelia na XXXI niedzielę zwykłą
Mk 12, 28b-34

Jeden z uczonych w Piśmie zbliżył się do Jezusa i zapytał Go: „Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?” Jezus odpowiedział: „Pierwsze jest: "Słuchaj, Izraelu, Pan, Bóg nasz, Pan jest jedyny. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą". Drugie jest to: "Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego". Nie ma innego przykazania większego od tych”. Rzekł Mu uczony w Piśmie: „Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary”. Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: „Niedaleko jesteś od królestwa Bożego”. I już nikt więcej nie odważył się Go pytać.

Komentarz do pierwszego czytania

Dzisiejszy fragment z Księgi Powtórzonego Prawa wszedł bardzo mocno do pobożności judaistycznej jako początek modlitwy Szema – „Słuchaj, Izraelu, Pan, Bóg nasz, Pan jest jedyny”. Niekiedy ważność tej modlitwy porównuje się do chrześcijańskiego Ojcze nasz, jednakże znaczenie tej modlitwy w judaizmie jest szersze, bo w pewnym sensie zastępuje ona również nasze Wierzę w Boga. Modlitwę tę Żydzi odmawiają również przed swoją śmiercią.
W pobożności chrześcijańskiej ten tekst nie ma takiej wagi, co jest naturalne, bo przecież wyrastamy w innej tradycji. Używamy tylko części o obowiązku miłowania Pana Boga, jako wstępu do Dekalogu: „Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego serca swego”. Warto jednak sobie tę modlitwę przyswoić, a przynajmniej się z nią zapoznać. I wystarczającym argumentem dla tego jest fakt, że modliła się nią Święta Rodzina. Ta modlitwa od pierwszego słowa przyzywa nas do słuchania, a więc na pierwszym miejscu do poznawania Boga poprzez Jego słowo. A następnie do miłowania Boga. A to jest nasz podstawowy chrześcijański obowiązek.

Komentarz do psalmu

Fragmenty długiego Psalmu 18, z którego złożony jest dzisiejszy psalm responsoryjny, przedstawiają nam postawę króla Dawida w stosunku do Boga. Jest to postawa pełna miłości. Dawid kochał Boga Jahwe miłością wprost dziecięcą. Z tego powodu pokłócił się nawet ze swoją żoną Mikal. Nie spodobało się jej, że król półnagi tańczy przed arką Pana, która po długich dziesięcioleciach powracała na łono narodu wybranego. Miłość Dawida do Boga ma długą historię, która w naszym dzisiejszym tekście wyraża się w różnych określeniach Boga Jahwe: Opoka, Twierdza, Wyzwoliciel, Skała, Tarcza, Moc zbawienia, Obrona, Pan godzien chwały, Zbawca. Ileż razy Dawid umiał dostrzec Bożą pomoc, żeby wyrażać ją na tyle różnych sposobów?! Możemy w tym momencie zapytać samych siebie, czy Bóg też tak mocno działa w naszym życiu? A może nie widzimy tego działania? Być może zbyt dużo przypisujemy sobie samym? Uczmy się ducha pobożności od Króla -Pieśniarza!

Komentarz do drugiego czytania

W dzisiejszym Kościele kapłaństwo i Eucharystia zajmują ważne miejsce. I nie jest to przesada, bo przecież Eucharystia jest szczytem życia chrześcijańskiego. Jednakże w jedynym kapłaństwie Chrystusa swój udział mają również ludzie świeccy. Nie wolno o tym zapominać i koniecznie należy wiarę w kapłaństwo świeckich utwierdzać i ożywiać. To pomoże im aktywnie uczestniczyć w misterium Eucharystii. I to nie tylko w sensie zewnętrznym, pomagając w celebracji, ale przede wszystkim w sensie wewnętrznym, współuczestnicząc w jedynej, świętej i niepowtarzalnej ofierze Chrystusa – Kapłana. Co ciekawe, ofiara Chrystusa na krzyżu ma mocno wyrażone cechy „świeckości”. Nasz Arcykapłan nie miał na sobie szat liturgicznych, ani nie składał ofiary według wcześniej opracowanego obrzędu. On oddał swoje życie na krzyżu, stracony jak przestępca.
Ta właśnie „świeckość” pomaga ludowi Bożemu przyłączyć się do ofiary Chrystusa zawsze, kiedy składa on duchowe ofiary. Mogą one mieć różny charakter. Pewien ojciec rodziny przyniósł wypłatę do domu. Zapłacił rachunki, dał żonie pieniądze na zakupy, dzieciom na kieszonkowe, opłacił ratę kredytu. Dla niego zostało parę groszy „na papierosy”. „Taaak – pomyślał - rodzina, to kiedy nic nie zostawiasz dla siebie!”. Czy to nie piękny przykład współudziału w ofiarnym kapłaństwie Chrystusa?

Komentarz do Ewangelii

Ewangelia wielokrotnie przekazuje nam kolejne przykłady konfliktu pomiędzy Jezusem i faryzeuszami oraz uczonymi w Piśmie. Ilość i intensywność sytuacji związanych z tym konfliktem jest tak duża, że dla regularnego czytelnika Ewangelii może ona stać się męcząca. Dlatego dzisiejszy fragment Ewangelii wg św. Marka jest przysłowiowym „balsamem na duszę”. Piękną miał duszę ów bliżej nam nieznany uczony w Piśmie. Kiedy zadaje pytanie, o to, które z przykazań jest najważniejsze, to można było jeszcze pomyśleć, że może to kolejny prowokator ze strony faryzeuszów, który nie szuka prawdy Bożej, ale używa słowa Bożego do swoich prymitywnych celów. Ale ten człowiek był wyjątkowy. Nie uczestniczył on w grupowych spiskach, nie manipulował słowami, nie stawiał sobie za cel przyłapania Jezusa na jakimś błędzie. Widać, że szukał prawdy Bożej w pokorze i wytrwale. Odpowiada Jezusowi, że „słusznie powiedział”. Oznacza to, że słowa Jezusa zgadzały się z jego badaniami, rozmyślaniami, czy może z jego teologiczną intuicją. Jego odpowiedź, jak i uczciwość i pokora skłaniają Jezusa do wypowiedzenia owych pięknych słów, które każdy chrześcijanin chciałby usłyszeć z ust Mistrza: „Niedaleko jesteś od królestwa Bożego!”.

Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego