Przemyśl przy ołtarzu 

+48 67 254 71 81

Bóg jest miłością i światłością... Wszystko, co dobre i doskonałe pochodzi od Niego, a On na wieki jest Ten sam. Bóg w swojej dobroci dał nam Słowo prawdy, przez które zostaliśmy zrodzeni do nowego życia i staliśmy się nowym stworzeniem. Tylko to niebiańskie Słowo życia i prawdy, ma moc zbawić dusze nasze. Taki bowiem jest cel naszej wiary - zbawienie dusz naszych. Sprawujemy swoje zbawienie z bojaźnią i drżeniem, gdy trzymamy się mocno Słowa życia i wprowadzamy je w czyn. Wiara bowiem bez uczynków jest martwa sama w sobie. Każdy, kto żyje nauką Jezusa i zachowuje siebie nieskażonym od wpływów tego upadłego świata, podoba się Ojcu i jest jak dom zbudowany na skale.

Marek Ristau 

Św. Piotr, odpowiadając Jezusowi na zakończenie Ewangelii, mówi wyraźnie: „Ty masz słowa życia wiecznego”. „Czy i wy chcecie odejść?” – pyta Jezus. On mówi: „Nie”. Oni już znają wartość tego pierwszego dania, już znają wartość słowa. Słowo daje życie wieczne – ale tylko takie słowo, które się spożywa.
Pismo Święte ma w kilku miejscach obraz „jedzenia słowa” – ludzie nie słuchają słowa, tylko je jedzą, po to, żeby je strawić do samego końca, żeby ono się jakoś w nich wpisało, w nich zostało. Trzeba słowo zjeść. W tym obrazie jest niewątpliwie zawarta taka czujność wobec słowa, zachłanność na słowo…
Bóg chce nas karmić i wie, że nie wystarczy nam w życiu tylko to, co karmi nasze ciała. Przechodzę do drugiego dania. Święty Augustyn bardzo pięknie wyjaśniał, czym się różni zwykły chleb, który spożywamy, od chleba, który przyjmujemy z tego drugiego stołu; czym się różni nasz chleb codzienny od chleba eucharystycznego. Różni się tym, że jak jem zwykły chleb, to mój organizm robi wszystko, żeby ten chleb przetrawić w siebie i wbudować w siebie. To, co z tego chleba dobre, mój organizm zostawi w sobie, przetworzy ten chleb w siebie. Natomiast kiedy spożywamy chleb, którym jest Eucharystia, dzieje się proces odwrotny: to my jesteśmy trawieni po to, żeby stać się ciałem Chrystusowym.
Chleb Chrystusa ma taką siłę, że przemienia nas w Tego, którego spożywamy, On nas poddaje sobie samemu. Jest odwrotnie niż w przypadku zwykłego chleba. Jem zwykły chleb po to, żeby przytyć, i on się staje mną. Natomiast, kiedy spożywam Eucharystię, to ja się staję chlebem, który spożywam, jestem przemieniany w ten chleb. Życzę wam, byście tego doświadczali i nie tylko każdy z osobna, ale też wszyscy razem.

Kardynał Grzegorz Ryś "Klucz do Ewangelii św. Jana" 

Bóg umiłował nas i dał Syna swego, abyśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką ma ku nam. W Chrystusie jesteśmy umiłowanymi synami i córkami Bożymi, wezwanymi do miłowania tak jak On nas umiłował. On zaś umiłował nas do końca, do śmierci krzyżowej, w której mamy odkupienie, odpuszczenie grzechów i życie wieczne. Chrystus z miłości wydał Ciało swoje za życie świata.

Marek Ristau

Pan Jezus ostatecznie tłumaczy sens Komunii, sens spożywania Go w Chlebie i Winie. Mówi tak: „Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie”. Można też tłumaczyć: „z powodu Mnie”. Jezus mówi do Ojca, który Go posłał: „Nie mogę żyć inaczej, jak tylko z powodu Ciebie. Żyję tylko dla Ciebie, cały sens mojego życia to jest życie przez Ciebie, Ty jesteś powodem, dla którego Ja żyję”. Właśnie coś takiego może się dokonywać w człowieku przyjmującym Eucharystię. On staje przed Jezusem w tej właśnie postawie: „Żyję wyłącznie z powodu Ciebie, Ty jesteś powodem mojego istnienia, żyję przez Ciebie. Sam dla siebie nie jestem powodem by istnieć, Ty sprawiasz, że istnieję”. Życie to jest życie dla kogoś – jest w moim życiu relacja, która czyni je sensownym. Zaczynam naprawdę żyć, zaczynam naprawdę oddychać, kiedy mam dla kogo żyć. Strasznie biedny byłby taki człowiek, który nie ma nikogo, z powodu kogo żyje. Ale nie ma takich ludzi. To jest pokusa szatańska: wmówić człowiekowi, że nie ma dla kogo żyć. Każdy z nas ma dla kogo żyć, choć oczywiście szatan robi wszystko, żeby nas zamknąć w naszym własnym egoizmie albo, jeszcze gorzej, żeby nas zamknąć w nienawiści. Życie to jest życie dla kogoś, życie to jest miłość. A żyję w pełni ostatecznie wtedy, kiedy żyję dla Jezusa. Eucharystia przyjmowana codziennie uczy mnie tego, że żyję dla Niego, żyję z powodu Niego. Zabrać mi Eucharystię, znaczy zabrać powód do życia.

Kardynał Grzegorz Ryś

W Chrystusie mamy wszystko i niczego nam nie brakuje. W Nim jesteśmy dziedzicami Boga i wszystko jest nasze - my zaś Chrystusa. On zstąpił z nieba, aby dać nam życie, które jest w Ojcu. Kto wierzy w Chrystusa, ma w sobie życie wieczne, a jest to życie Ojca i Syna. W Chrystusie narodziliśmy się na nowo z Ducha i porzuciliśmy dawnego człowieka, aby przyodziać się w nowego człowieka, posiadającego nową naturę pochodzącą od Boga.

Marek Ristau